Im dłużej jednak wczytywałam się w temat, obserwowałam na pintereście zdjęcia i wpisy różnych ludzi odkryłam jak nowatorskie to podejście do organizacji życia.
Kupowanie kalendarza to dla mnie zawsze męka. Trudno znaleźć coś leżącego choć w pobliżu ideału... W zeszłym roku zrobiłam ten... i był prawie taki jak trzeba. Nie ma się co dziwić - w końcu każdy z nas się zmienia to i nasze potrzeby ewoluują.
Tak czy inaczej w listopadzie, po mniej więcej miesiącu podglądania, czytania, podziwiania zdecydowałam, że ja też chcę prowadzić bujo. Co więcej, nie wydam majątku na modny zeszyt, tylko zrobię sobie go sama. Dobrze, że ktoś wpadł na ten pomysł wcześniej i tak mogłam nazwać moje bujo hybrydą ;) czyli coś pomiędzy bullet journalem z ponumerowanymi kartkami i spisem treści a organizerem.
Kupiłam segregator A5, ubrałam go w prawie skórzane wdzianko, zaprojektowałam karteczki i gotowe.
Trochę to oczywiście trwało, ale proces projektowania i tworzenia lubię najbardziej, więc była to czysta przyjemność.
Strony są minimalistyczne, kolekcje powoli dojrzewają w mojej głowie i na razie zajmują całkiem praktyczne aspekty życia np. lista prezentów urodzinowych, które moje córy wręczają koleżankom (co roku zastanawiałam się co dana dziewczyna dostała poprzednio ;).
Cieszę się, że nie czuję presji. Bullet journal ma być uszyty na nasza miarę i ten właśnie mi pasuje.
kartka w kropki
kartka w kropki z kalendarzem na I kwartał 2017
j.w. II kwartał 2017
tabela miesięczna układ poziomy - habit tracker
tabela miesięczna układ pionowy
zainteresowanych tematem odsyłam:
http://bulletjournal.com/
http://www.bohoberry.com/bullet-journal/
http://worqshop.pl/bullet-journal-jak-zaczac/
http://www.messyhead.pl/bullet-journal/
oraz do najlepszej grupy na FB:
Bullet Journal Polska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz